Rozdział 31 : Aleksander
Dochodziła trzecia w nocy,
a Nancy leżała przestraszona pod kołdrą w pokoju Ness. Najgorsze jest to, że
była świadoma tego co robiła. Wszystko widziała, czuła, myślała, ale nie mogła
nic zrobić. Catalina cały czas była nieprzytomna, najwidoczniej pomoc Nancy,
wiele ją kosztowała. Rick przy niej czuwał na wszelki wypadek. Ness siedziała w
salonie, nikt nie pozwalał siedzieć przy rudej dziewczynie, a mi pozostała rola
pilnowania brunetki.
- Jak się czujesz? –
zapytałem zatroskany.
- Źle, cholernie źle –
siedziała wtulona w moje ramie – Nancy tam leży cała przestraszona i
skrzywdzona. Nie wiem jak jej pomóc…
- Pomagasz jej tym, że
jesteś przy niej – westchnąłem – przestań na razie o tym myśleć.
- Nie wiem jak do tego
doszło… - po jej policzku spływała pojedyncza łza – nie wiem co robić.
- Chodźmy się przejść –
pociągnąłem ją za rękę. Nie opierała się, cieszyła się z tego.
Noc była chłodna, w sam
raz na spacer. Trzymaliśmy się za dłonie w milczeniu, dając się ponieść myślą.
Zastanawiałem się co tu robię. Już dawno powinienem zniknąć z życia Ness. Nie
ma dla nas przyszłości, nie. Powędrowaliśmy nad jezioro, gdzie nie było śladu
żywej duszy. Usiedliśmy na pisaku rozkoszując się swoją bliskością. Trzymaliśmy
się za ręce i patrzyliśmy sobie w oczy. Księżyc pięknie lśnił wśród czarnego
nieba, przez co chwile z niebieskooką były jeszcze bardziej wspaniałe.
- Wiesz co jest zabawne? –
zapytała – To, że kiedyś byłam normalną dziewczyną, nie sądziłam, że jestem
czarownicą. Wierzyłam w magię, ale nie w takim stopniu jak teraz. To wszystko
stało się tak… nagle. Nie mam nic do powiedzenia – westchnęła – walcz, albo
zgiń – położyła się, jednocześnie zamykając oczy.
Przybliżyłem swoje usta do
jej i złożyłam na nich delikatny pocałunek, który przeradzał się w coraz
bardziej namiętny. Przykryłem ją swoim ciałem i łapczywie całowałem. Obydwoje
byliśmy siebie spragnieni i żadne z nas nie miało zamiaru dzisiaj zrezygnować.
Chwyciła mnie za włosy i przyciągnęła bardziej. Rozebraliśmy swoję bluzki i
jednym ruchem odpiąłem jej stanik. Nim się zoorientowaliśmy byliśmy cali nadzy,
była piękna. Zawahałem się przez chwile, ale ona zrobiła pierwszy krok.
Wszedłem w nią i błogo się w sobie zatracaliśmy.
Ness
Czułam się jak w siódmym
niebie. Robiłam to z mężczyzną, którego pokochałam. Dawno nie czułam takiej
rozkoszy i szczęścia. Należałam do Aleksandra, a on do mnie, nie chciałam tego
przerywać, nie dziś. Nikt nam tego już nie zabierze. Kochaliśmy się w różnych
pozycjach, każda była idealna. Nie sądziłam, że sex to coś pięknego, myślałam,
że nigdy nie poczuje czegoś tak ekcytującego po tym, co zrobił Dick. Nie
mogliśmy się od siebie odkleić i z trudem to zrobiliśmy. Leżeliśmy wtuleni w
siebie, brudni od piasku i spoceni. Znowu go zaczęłam całować i nie zauważyłam
kiedy nadszedł świt. W pewnym moje usta upadły na piasek, Aleksander rozpłynął
się w powietrzu. Nie uciekł ani nic, z pojawieniem się słońca moja miłość
zniknęła. Wstałam szybko rozglądając się dookoła z niedowierzaniem.
- Aleksander! – krzyczałam
– Gdzie jesteś?!
Aleksander
Cholera, cholera, cholera!
Jak mogłem być tak głupi i zapomnieć o mojej klątwie! Stałem i wpatrywałem się
w dziewczyne, która rozpaczliwie mnie szukała. Przestraszona, smutna i
bezbronna. Nie mogłem nic zrobić, nic! Co ja niby miałbym zrobić? Dlaczego
musiałem do tego doprowadzić? Ness kucnęła i zaczęła płakać.
- Błagam! – nie
wytrzymywała – Aleksander! Dlaczego… - nie wytrzymywałem tego, iż przeze mnie
cierpiala. Uciekłem stąd do parku. Tam byłem sam, zawsze sam. Jednak w tym
momecie wiedziałem jedno. Muszę wszystko wyjaśnić Ness, wszystko. Szkoda, że
tak późno…
Koniec rozdziału. Co sądzicie? Myśle, że nie jest najgorszy, ale krótki. .) Opinie zostawiam wam. ;)
piękny rozdział ! ♥ kiedy następny ? ;*
OdpowiedzUsuńsuper super świetne , kocham twój blog ♥
OdpowiedzUsuńprzepiękne ;)
OdpowiedzUsuńdodaj kolejny, bo się już nie mogę doczekać :) <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Natrafiłam na tego bloga przypadkiem i od razu się zakochałam w tej historii. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Idiota xD Nie ma to jak leżeć sobie z kimś obok jeziora, po czym odkryć, że facet znika w niewyjaśnionych okolicznościach xD <3
OdpowiedzUsuńdodaj kolejny rozdział, błagam, bo już nie mogę wytrzymać :(
OdpowiedzUsuńdaj już kolejny rozdział :( baaaardzo proszę :<
OdpowiedzUsuńChcemy nowy rozdział :c
OdpowiedzUsuń